Mogę być ofiarą losu lub poszukiwaczem przygód wyruszającym po skarb. Wszystko zależy od tego, jak będę postrzegała własne życie..

7 listopada 2011

           U mnie w domu wybitnie jesiennie, kolorowo, pomarańczowo a na dworze przepiękne widoki , niesamowite kolory.

Nie mogłam sobie darować aby nie wykorzystać tej ferii barw do czegoś, a oto efekty mojego spaceru. Wystarczy się dobrze rozejrzeć a nawet z najbardziej banalnej rzeczy można zrobić coś ciekawego niepowtarzalnego. Pierwsze kompozycje są zrobione na podstawie z drutu, obłożonej gazeta i okręconej sznurkiem aby się lepiej trzymały. Liście muszą byś świeże,  gdyż z suszonych ciężko uformować kwiatki,


Ostatni wianek to po prostu liście nawinięte na drut.

Prościej najpierw zebrać je i ususzyć, ja musiałam trochę na efekt poczekać zanim liście uschły przy kaloryferze gdyż pospieszyłam się z ich nawlekaniem:)

17 sierpnia 2011

Wyzwanie

W ciągu tegorocznych wakacji mam ręce pełne pracy. W zeszłym tygodniu dostałam nowe wyzwanie, przygotować oprawę florystyczną wesela znajomej.

 Kwiaty miały być w stylu sielsko wiejskim ( bukiet panny młodej). W kościele nie mogłam pozwolić sobie na dużo szaleństwa gdyż w naszej okolicy powinny być zachowane pewne standardy w wystroju.

 Za to bukiet Panny młodej i świadkowej...jak się Wam podoba?

Panna Młoda miała w bukieciku groszek pachnący , wieloletni , eustomę, dziurawiec, len, miniaturowe różyczki i gałązki bluszczu ,a świadkowa zamiast róż goździki. Załączam również migawki samochodu oraz bukietu z sali balowej.

 A za tydzień nowe wyzwanie:) Będę Przygotowywać wesele  dla 100 osób od strony kulinarnej. Mam nadzieję że będzie smacznie:)

29 lipca 2011

Lato


 W wakacje pewnie tak samo jak u Was u mnie bardzo dużo się dzieje. Dzielę dzień miedzy dom, ogródek (pierwszy raz w moim życiu), oraz wszelkie inne wypadające po drodze wydarzenia.  Udało mi się wyhodować w tym roku trochę różnych warzywek i kwiatków. Nie wiem niestety co będzie z pomidorami gdyż padające od miesiąca deszcze nie wpłynęły na nie korzystnie:(

Podczas wizyty gości wybraliśmy się na wycieczkę po okolicy, czyli do Krakowa. Zamieszczam kilka migawek i zdjęcie mojej zdobyczy ze sklepiku, który wypatrzyłam w jednej z bocznych uliczek przy plantach krakowskich. Pan ma bardzo okazyjne ceny i na pewno będę tam często zaglądać szukając nowych skarbów.

Niedawno musiałam również przygotować na nadchodzący sierpień aranżację na wystawę sklepową . Cóż mi ten okres kojarzy się ze żniwami, więc zboża potraktowałam jako temat przewodni. Wianki zawisły w witrynie na różnych wysokościach a doniczki stanęły grzecznie w rogu okna pomiędzy eksponowanymi na wystawie towarami. Mam nadzieję że wystawa spodoba się klientom:)
Na koniec uchylam rąbka tajemnicy  z tego co mam Wam zamiar pokazać w najbliższej przyszłości...




18 kwietnia 2011

Wielkanoc i moje boje z wiankami



nawet się nie spodziewałam iż w tym roku na Wielkanoc będę miała pełne ręce roboty i to nie związane z gotowaniem i sprzątaniem. 
Na zdjęciach moje utrapienie -  kilka przykładów, owe utrapienia znalazły  już swoje domki.
     Była to pierwsza w moim życiu przygoda z wiankami na tak duzą skalę ,przygotowałam ich około 20 na dzień dzisiejszy  ( jak dla mnie to prawie hurtownia).

 Sa niezwykle proste do robienia, spróbujcie same swoich sil , wystarczy zacząć a potem już samo idzie. Na podkłady wykorzystywałam  kawałki styropianu , owijałam je gazetą , potem rafią a reszta co mi przyszło do głowy ( można wykorzystać na podkład  gałązki, stare kartony i formować je w wianki).

 Wszystkie elementy przyklejałam pistoletem z klejem na gorąco - najlepszy mój zakup w tym roku ( używam do wszystkiego , wykładziny meble i wszystko co tylko można przykleić:)


Z tym żółtozielonym akcentem życzę Wszystkim Wesołych Świat Wielkanocnych:)


18 marca 2011

Potrzebna pomoc

Zapewne wiele z Was słyszało. Kto może niech sie przyłączy!!!
Wpłat należy dokonywać na konto Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Lutowiskach.
Nr. konta 85 8621 0007 2001 0005 2445 0005
Z dopiskiem "Pomoc dla pogorzelca z Chmiela"

FOR JAPAN WITH LOVE

15 marca 2011

wiosna wiosna ach to ty

     Obudziłam się z zimowego letargu ...zawsze tak jest , brak słońca, zieleni jakoś tak na mnie działa że usypiają u mnie wszelkie chęci życiowe. Teraz będzie pora nadrobić zaległości, choć wraz z nadejściem wiosny nadeszło sporo obowiązków...ale chwilkę wygospodaruję aby dać znak o tym co się wokół mnie dzieje.

 Na początek pochwalę się moimi samoróbkami,

Poduczyłam się zimą trochę decoupage ,

Miałam małe zlecenie na wieńce na 1 listopada ( to malutki urywek tego co zrobiłam;)

 i dzięki Tulce popróbowałam robić wianuszki:)
Co przyniesie następny dzień i co chwycę w swoje ręce zobaczymy...Na razie pozdrawiam Was Wszystkich serdecznie Mau z Wysokiego Wzgórza:P